Grzeczne dziewczynki idą do nieba…

Wiadomo, „grzeczne dziewczynki idą do nieba, a niegrzeczne tam, dokąd chcą”. Uczenie dziewczynek konformizmu i spełniania oczekiwań wszystkich innych na pewno nie zapewni im spełnionego życia na własnych warunkach. Kiedykolwiek słyszę jak w stronę dziecka jest kierowany taki komentarz, coś ściska mnie w żołądku z niezgody – to prawie jak uderzenie. Stawiamy się w roli „boga”, który decyduje jaki jest inny człowiek. Czasem na całe życie. Joanna Berezowska – psychoterapeutka związana z Instytutem Ericksonowskim w wywiadzie z Tatianą Cichocką mówi, że historie opowiadane przez innych o nas, często zaczynają nami kierować. Sami zaczynamy pomijać momenty, które nie potwierdzają historii (etykiety), a wzmacniać te, które ją podkreślają. A ponieważ nasza ranga rodzica czy innej dorosłej osoby jest niewspółmiernie wyższa niż każdego dziecka, stajemy się odpowiedzialni za to jak się ono postrzega i zachowuje.

Zewnętrzna sterowność

Jest jeszcze jeden powód, dla którego powstrzymuję się od mówienia Jaśminie, że jest grzeczna. A także miła, niemiła, pomocna, spokojna, niegrzeczna, rozbrykana, niesforna, posłuszna, dobra, zła, itp., itd.

Otóż wszystkie te określenia statycznie opisują rzeczywistość. Zamykają całą niesamowitą złożoność osobowości mojej córki i pakują ja w jedno określenie – etykietę, która tak naprawdę bierze się z tego, czy w danym momencie jej zachowanie spełnia moje potrzeby czy nie. Jakby tego nie ukrywać, jest to po prostu narzędzie manipulacji, które ma ją skłonić do tego by te potrzeby i oczekiwania spełniała – najczęściej w jeden konkretny sposób, do którego jestem przywiązana. Efekt: zewnętrzna sterowność. Przez tego rodzaju nagradzanie i karanie (pozytywne i negatywne etykiety to przecież sposób na kary i nagrody) sprawiam, ze w mojej córce zanika gdzieś wiara w to, że może sama decydować jak wzbogacać życie innych.

Szczerość oraz wdzięczność

Kary i nagrody niszczą wewnętrzną motywację i kontakt ze sobą. Ich odpowiednikiem w metodzie, którą bardzo cenię – Nonviolent Communication – są szczerość oraz wdzięczność (informacja zwrotna jak działania dziecka wpływają na spełnienie/niezaspokojenie naszych potrzeb). Kiedy mówimy dzieciom w jaki sposób ich działania wzbogaciły nasze życie, pomagamy im budować poczucie własnej wartości i sprawczości. Uczymy je, że mają w sobie siłę, aby mieć wpływ i wnosić pozytywny wkład w życie innych i że mogą sobie ufać.

Praktyka

  1. Przypomnij sobie, kiedy spodobało ci się coś, co zrobiło twoje dziecko i co wyraziłeś w formie typu”: „Jesteś bardzo grzeczny”
  2. Zastanów się, co dokładnie zrobiło dziecko? Pobawiło się cicho, kiedy bolała cię głowa? Odrobiło lekcje zaraz po przyjściu ze szkoły?
  3. Jakie twoje potrzeby spełniło jego/jej zachowanie? Troski, wsparcia, odpoczynku, łatwości?
  4. Opowiedz dziecku jak wzbogaciło twoje życie. Zamiast „Jesteś bardzo grzeczny”, użyj obserwacji i potrzeb, np. „Kiedy sam się bawiłeś przez pół godziny, ja mogłam odpocząć, bo bardzo bolała mnie głowa. Bardzo ci za to dziękuję.”

I jeszcze kilka inspirujących dla mnie przykładów takiego tłumaczenia, przedstawionych przez szwedzką trenerkę Nonviolent Communication Marianne Gothlin:

Zamiast „Jaki ładny rysunek” – „Bardzo podobają mi się kolory, których użyłeś.”

Zamiast „Jesteś dobrym uczniem” – Kiedy zobaczyłam jak pracujesz z innymi w grupie, bardzo się ucieszyłam, bo tak ważne dla mnie jest byśmy mogli współpracować.”

Zamiast „Dobre wypracowanie” – „Łatwo mi się czytało, to co napisałeś.”

Kiedy dziecko nauczyło się np. wiązać sznurówki, zamiast „Ale jesteś dobra.” – „Ale się cieszę, że dziś umiesz coś, czego nie umiałaś wczoraj.”

Zamiast: „Masz piękny sweter.” – „Cieszę się że cię widzę i że sposób, w jaki się ubierasz, odzwierciedla piękno, które w tobie widzę

Praktyka

A co wówczas, gdy nasze dziecko robi coś, co ocenilibyśmy nawykowo jako „niegrzeczne” czy „nieposłuszne”?

Wszystko, co robią ludzie, a więc i dzieci, to próba spełnienia jakiejś potrzeby. Jeśli dziecko robi coś, czego nie akceptujesz – zastanów się, jakie potrzeby próbuje w ten sposób zaspokoić. Następnie pomóż dziecku nawiązać z nimi kontakt (empatia), tylko wówczas będzie mogło wziąć w następnym kroku także twoje potrzeby pod uwagę i rozważyć zmianę działania.

Dzieci są bardzo chętne do współpracy – ich potrzeba wzbogacania życia innych jest bardzo silna – ale, jak i u dorosłych – tylko, gdy jest między nami kontakt, a nie presja. W większości wypadków – kiedy inni nie robią tego, o co ich prosimy – to dlatego, że odbierają to jako żądanie. Kiedy o coś prosisz dziecko, powiedz o swoich potrzebach i sprawdź, czy nie żądasz (czy będą konsekwencje jeśli dziecko odmówi wykonania tego, o co prosisz?)

W Nonviolent Communication uważa się, że „nie” jest pewnego rodzaju zaproszeniem do tańca – nie oznacza końca interakcji, ale jest jej początkiem, celem tego procesu jest nawiązanie kontaktu, który pozwoli spełnić potrzeby obu stron – tej, która prosi i tej, która odmówiła spełnienia skierowanej do niej prośby.


Przyjmowanie „nie” od dziecka w odpowiedzi na naszą prośbę.

A. Przypomnij sobie prośbę, jaką skierowałeś do dziecka i w odpowiedzi usłyszałeś „nie” wyrażone w różnej formie („nie”, „tak, ale”, pozorna zgoda i zwlekanie z działaniem, „zaraz”, itp.). Zapisz swoją prośbę.
B. Jak się poczułeś/łaś w reakcji na odmowę? Jakie twoje potrzeby były niezaspokojone? (np. zrozumienie dlaczego dziecko mówi nie, wsparcia, wzajemności, troski, efektywności).
C. Zastanów się, co kierowało dzieckiem, kiedy nie spełniło twojej prośby? Czy chciałoby mieć wybór, poczucie autonomii, chciało się bawić, itp.? Przypomnij sobie, że każde „nie” oznacza „tak” dla jakiejś innej potrzeby dziecka.
D. Porozmawiaj z dzieckiem i korzystając z tej nowej świadomości, sprawdź swoje przypuszczenia „Czy kiedy nie chciałeś założyć butów przed wyjściem z domu, chciałeś móc zdecydować jakie buty włożysz?” „Chciałeś się jeszcze pobawić?”
E. Kiedy stwierdzisz, że dziecko poczuło się wysłuchane, opowiedz mu jak jego „nie” na ciebie wpływa, jakie twoje potrzeby nie są wówczas spełnione. Np. „Kiedy nie chcesz założyć butów, denerwuję się, bo chcę szybko wyjść z domu i zdążyć na pociąg”.
F. Zaproponuj dziecku wspólne poszukanie rozwiązania, które spełni potrzeby twoje i dziecka i będzie mogło być zastosowane w podobnej sytuacji w przyszłości.

 

Autorka:

Dojrzewalnia.pl Ewa Panufnik Blog Gdybym Dorosła AutorkaEwa Panufnik – Jestem nieustającą poszukiwaczką życiowego sensu. Bywam trenerką, coachką, wizjonerką, twórczynią, inspiratorką, przewodniczką i liderką. Odkąd pamiętam, marzyłam o tym, by zmieniać świat na lepsze. I to zawsze na dużą skalę. Wciąż wierzę, że zbudowanie świata, w którym każdy czuje się jak w domu, jest możliwe. Od wielu osób usłyszałam, że inspiruje ich we mnie połączenie odwagi i rozmachu działania z dużą wrażliwością. Jedną z moich najważniejszych wartości i ogromną pasją jest rozwój osobisty. Od 15 lat wspieram kobiety w dorastaniu – czyli braniu pełnej odpowiedzialności za swoje życie, po to, by móc się nim w pełni cieszyć.