Temat wydaje się błahy, ale jest wielkiej wagi. Informacja zwrotna to prawdziwy podarunek dla innych ludzi – taka wiedza pomaga im sprawdzić na ile ich działania spełniają potrzeby innych i są zgodne z ich intencjami – oraz jednocześnie prezent dla nas samych – pozwala przestać czuć się ofiarą, daje poczucie mocy i wpływu na otaczającą rzeczywistość. A czasem także tę rzeczywistość zmienia na korzystniejszą dla nas.
Kiedyś uczestniczyłam w warsztacie prowadzonym przez Miki Kashtan – amerykańską trenerkę NVC. Działo się to w Niemczech – to ważna informacja. Reagując na napięcie w grupie, Miki zaproponowała sesję informacji zwrotnej – taką, aby każdy mógł wnieść co się z nim dzieje i jaką ma w związku z tym prośbę. Czas był ograniczony, osób wiele. W pewnym momencie chyba dla wszystkich było jasne, że niektóre osoby wypowiadają się tak długo, że czasu dla wszystkich po prostu nie wystarczy. Ale do końca nikt się nie odezwał w tej sprawie. Dla Miki (która pochodzi z Izraela) było to bardzo trudne przeżycie. Głęboko mnie poruszyło, kiedy następnego dnia podzieliła się z nami, jaki mechanizm zobaczyła za tym zdarzeniem. Prosto z mostu powiedziała, że dla niej było to realne przypomnienie dlaczego Hitler mógł zrealizować swoje plany. Otóż – wszystko zaczyna się od tego, że przymykamy oczy na niesprawiedliwość, zło, czy coś co krzywdzi nas albo innych. Nie odzywamy się, chociaż nasz głos mógłby zmusić innych do refleksji nad swoim działaniem albo odebrał im możliwość kontynuowania krzywdzących działań.
Czemu tak się dzieje?
- Po pierwsze, wynika to z niewiary, że nasz głos ma w ogóle znaczenie i może coś zmienić. A jednak to nieprawda. Weźmy chociaż ostatnią akcję w Stanach – przenoszenie kont o wartości w sumie wielu miliardów dolarów do małych regionalnych i lokalnych banków zainicjowała młoda kobieta, która nie chciała się zgodzić z działaniami dużego banku. Spektakularnym dowodem że każdy głos może zapoczątkować lawinę zmian są efekty działań Camilii Vallejo – studentki w Chile.
- Po drugie, często nie mamy zaufania do tego, co czujemy. Nie słuchamy swojego ciała, które dyskomfortem, nagłym skurczem żołądka czy przyspieszonym biciem serca daje nam znać, ze dzieje się coś, co nie zgadza się z naszym systemem wartości.
- Po trzecie, nauczono nas także, że nie można wyrażać, a najlepiej odczuwać złości. Więc w takich chwilach, cała energia idzie na jej stłumienie zamiast na wysłuchanie komunikatu o niespełnionych potrzebach, który ta emocja ze sobą niesie
- Po czwarte, boimy się ewentualnych niedogodności i konsekwencji wynikających z takiego działania – i decydujemy się poświęcić naszą potrzebę integralności.
Ostatnio, bardzo nieprzyjemnym przeżyciem i wielkim rozczarowaniem była dla mnie wizyta w salonie znanej stylistki fryzur – poziom obsługi klienta, oceniające komentarze, brak wysłuchania moich potrzeb, a w rezultacie kolor i fryzura kompletnie rożne od moich oczekiwań , sprawiły, że przez dwa dni miałam emocjonalnego kaca i czułam się jak ofiara – fryzjerki, która mnie obsługiwała i salonu, który ją zatrudniał. W pewnym momencie poczułam, jednak, że nie chcę tego tak zostawić i opisałam swoje doświadczenia właścicielce. Odpowiedź przyszła natychmiast i była jednocześnie satysfakcjonująca – bo poczułam się wysłuchana oraz otrzymałam propozycję zadośćuczynienia i trudna – bo dowiedziałam się, że salon postanowił ową fryzjerkę zwolnić. Nie taka była moja intencja (myślałam raczej o daniu drugiej szansy, która pozwoliłaby owej fryzjerce wziąć pod uwagę informację zwrotną na temat tego jak jej działania wpływają na innych). Ale stało się i mimo tego oczywistego kosztu, zrobiłabym to jeszcze raz – bo uczucie wpływu na rzeczywistość i satysfakcja płynąca z zadbania o swoje potrzeby są bezcenne. - Po piąte, możemy odczuwać lęk przed negatywną oceną, rewanżem strony, której mówimy o naszych niespełnionych potrzebach, a także lęk przed odrzuceniem czy wycofaniem ciepłych uczuć dla nas (np. w bliskiej relacji).
- Po szóste, mówimy sobie, że nas już to nie dotyczy – bo po prostu po raz drugi nie przyjdziemy do tej restauracji czy nie skorzystamy z wizyty u tego lekarza.
Tymczasem nasz feedback – zarówno do tych osób, jak i ich przełożonych, mógłby uratować przed powtórzeniem tego doświadczenia kolejne osoby. Jestem bardzo wdzięczna prowadzącym serwisy, w których można oceniać produkty, miejsca i usługi oraz osobom, które w nich publikują swoje oceny – jest to nieoceniona pomoc w sytuacjach wyboru. Zamierzam opisać hotel (Arenella Resort na Sycylii), w którym ostatnio spędziłam dwa tygodnie z małym dzieckiem – w czterogwiazdkowym wszechogarniającym zapachu pleśni. Dowiedziałam się, że biura, które sprzedają wakacje w tym ośrodku (TUI, Itaka), mają tego pełną świadomość – hotel po wybudowaniu stał przez rok niezamieszkany i pleśń po prostu jest wszędzie. Kto więc, jeśli nie my – klienci – nawzajem ostrzeże się przed zrobieniem tego błędu. Oczywiście, zamierzam też rozpocząć procedurę reklamacyjną w TUI, co może da szansę innym – jeśli biuro wycofa ten obiekt ze swojej oferty. - Po siódme, w związkach często nie decydujemy się na udzielenie informacji zwrotnej, gdyż wybieramy pozorny komfort „świętego spokoju”. Pozorny, gdyż niewyrażony żal buduje napięcie i poczucie oddzielenia, często kończąc się oddaleniem partnerów i rozstaniem. Wyrażony odpowiednio – może budować bliskość oraz zwiększać intymność. Bardzo podoba mi się stwierdzenie Irwina Kuli z książki „Yernings”, które cytują w swojej książce „Projekt szczęśliwe małżeństwo” Hal i Jenny Runkel „Kiedy ukrywamy cząstkę tego, kim naprawdę jesteśmy, przed ukochana osobą, zyskujemy gwarancję, że ona nie pokocha nas w pełni”.
Dużo tu piszę o dawaniu feedbacku, który jest negatywny – nasze potrzeby nie zostały zaspokojone. Tymczasem równie ważna rolę odgrywa pozytywna informacja zwrotna – czyli swojska wdzięczność – poinformowanie kogoś, czyje działania przyczyniły się do spełnienia naszych potrzeb, jak wzbogacił nasze życie. Wdzięczność wyrażona daje jej adresatom poczucie osobistej mocy oraz po prostu praktyczną informację, czy skutki ich działań są adekwatne do intencji, które za nimi stoją.
Praktyka
Jak najczęściej będę zwracać uwagę na sygnały z ciała, które sygnalizują, ze potrzeby nie zostały spełnione. W takiej sytuacji zastanowię się w jaki sposób mogę o nie zadbać – np. poprzez poinformowanie o tej sytuacji osoby, które się do tego przyczyniły lub mogą się przyczynić do ich spełnienia.
Praktyka
Będę uważna na przekonanie, które czasami kieruje moim życiem, że musze się dostosowywać do innych, że mają oni wyższą rangę, a ich potrzeby są ważniejsze. To akurat przekonanie, które zrodziło się we mnie w dzieciństwie, ale wiele kobiet jest wychowywanych w tym duchu i przywoływane do porządku nawet jako dorosłe. Chciałabym traktować swoje potrzeby jako równie ważne i szukać rozwiązań to uwzględniających.
Praktyka
Aby moja informacja zwrotna była skuteczna: budowała kontakt oraz zwiększała szanse, że moje potrzeby zostaną dzięki niej spełnione, zadbam o jej formę (skorzystam tu z zaleceń Nonviolent Communication):
- będę mówiła o faktach, np.: „W obecności innych klientów wyrażała pani komentarze na temat stanu moich włosów, czyli: tutaj dokładny cytat.”)
- opowiem o uczuciach, które te fakty we mnie wzbudziły: „to spowodowało, że poczułam bardzo duży dyskomfort i napięcie, bo słyszały to inne osoby plus zaniepokoiłam się o swoje włosy”
- i połączę jej z potrzebami, które za tymi emocjami stały (szacunku dla mojej prywatności i wrażliwości, odprężenia). „U fryzjera chciałabym swobodnie się poczuć i zrelaksować w przekonaniu, że z moimi włosami wszystko będzie ok. „
mogę też sformułować prośbę na przyszłość (wykonalną, pozytywną). Moja przyjaciółka w podobnej sytuacji u kosmetyczki poprosiła w odpowiedzi na negatywne komentarze na temat swoje cery: „Przyszłam tu po to, aby się odprężyć. Czy mogłaby pani opowiedzieć mi co widzi pozytywnego w moje skórze?”
Praktyka
Listę potrzeb powieszę przy komputerze, abym mogła codziennie na nią patrzeć i pogłębiać umiejętność ich rozpoznawania w sobie.
Potrzeby fizyczne
Powietrza
Pożywienia
Wody
Schronienia
Ruchu
Odpoczynku
Snu
Wyrażenia swojej seksualności
Dotyku
Bezpieczeństwa fizycznego
Autonomii
Wybierania własnych planów, celów i marzeń, wartości
Wybierania własnej drogi prowadzącej do ich realizacji
Wolności
Przestrzeni
Spontaniczności
Niezależności
Kontaktu z samym sobą
Autentyczności
Wyzwań
Uczenia się
Jasności
Świadomości
Kompetencji
Kreatywności
Integralności
Samorozwoju / wzrostu
Autoekspresji / wyrażania własnego „ja”
Poczucia własnej wartości
Samoakceptacji
Szacunku dla siebie
Osiągnięć
Prywatności
Sensu
Poczucia sprawczości i wpływu na swoje życie
Całości / jedności
Spójności
Rozwoju
Stymulacji, pobudzenia
Zaufania
Świętowania zaspokojonych potrzeb, spełnionych marzeń, planów i opłakiwania niezaspokojonych
Celu
Związku z innymi ludźmi
Przyczyniania się do wzbogacania życia
Informacji zwrotnej, czy nasze działania przyczyniły się do wzbogacania życia
Przynależności
Wsparcia
Wspólnoty
Kontaktu z innymi
Towarzystwa
Bliskości
Dzielenia się: smutkami i radościami; talentami i zdolnościami
Więzi
Uwagi, bycia wziętym pod uwagę
Bezpieczeństwa emocjonalnego
Szczerości
Empatii
Współzależności
Szacunku
Równych szans
Bycia widzianym
Zrozumienia i bycia zrozumianym
Zaufania
Ciepła
Otuchy
Miłości
Intymności
Siły grupowej
Współpracy
Wzajemności
Radości życia
Zabawy
Humoru
Radości
Łatwości
Przygody
Różnorodności / urozmaicenia
Inspiracji
Prostoty
Dobrostanu fizycznego/emocjonalnego
Komfortu / wygody
Nadziei
Związku ze światem
Piękna
Kontaktu z przyrodą
Harmonii
Porządku
Spójności
Pokoju
Autorka:
Ewa Panufnik – Jestem nieustającą poszukiwaczką życiowego sensu. Bywam trenerką, coachką, wizjonerką, twórczynią, inspiratorką, przewodniczką i liderką. Odkąd pamiętam, marzyłam o tym, by zmieniać świat na lepsze. I to zawsze na dużą skalę. Wciąż wierzę, że zbudowanie świata, w którym każdy czuje się jak w domu, jest możliwe. Od wielu osób usłyszałam, że inspiruje ich we mnie połączenie odwagi i rozmachu działania z dużą wrażliwością. Jedną z moich najważniejszych wartości i ogromną pasją jest rozwój osobisty. Od 15 lat wspieram kobiety w dorastaniu – czyli braniu pełnej odpowiedzialności za swoje życie, po to, by móc się nim w pełni cieszyć.